Republika Bananowa Ukrainy
Jeszcze do niedawna myślałem, że przejmowanie domeny działa na zasadzie zmian w DNSach. Okazało się że jednak działa to trochę inaczej.
Okazało się, że w przypadku krajów takich jak Ukraina da się przejąć domenę .org nie na serwerze DNS, a na hostingu. Domena https://ore-mine.org/ nadal jakby wskazuje na adres ukraiński, ale na stronie widać pasqdztwo z amerykańskiego departamentu sprawiedliwości i ichniej skarbówki. Nic nie jest napisane, dlaczego i za co. Wygląda na to, że Ukraina to jednak jest jakaś republika bananowa, skoro można ot tak sobie zażądać podmianki strony. a Ukraińskie władze hostingu najzwyczajniej ulegają presji bez słowa wyjaśnienia.
Aż mnie korci, żeby zgłosić poczynania Amerykanów, jako normalny atak hakerski, tylko nie wiem, czy pisać tam po Angielsku, czy po Rusku. Najbardziej mnie dziwi fakt, że Amerykańskiej skarbówce chciało się blokować akurat stronę z grą, gdzie skala przychodów jest skorelowana z czasem (słabo) jak i skalą inwestycji. Czyżby banksterom przeszkadzało, że na BitCoinach można mieć wyższą stopę zwrotu w dolarach, niż w przeciętnym banku, gzie ichnie stopy bazowe są na poziomie ułamków procenta?